Kilowaty za gotowość
Dariusz Rzeźnicki w artykule „Kilowaty za gotowość” PC Word Komputer nr 2007/12 przypomina, że przyzwyczailiśmy się, a w jeszcze większym stopniu mieszkańcy tak bogatych krajów jak Stany Zjednoczone, do zbędnego wycieku energii. Oczywiście największe oszczędności daje rozsądne korzystanie z kuchni elektrycznej, żelazka, czajnika, suszarki, oświetlenia, wymiana żarówek na energooszczędne, ale można też ulżyć naszej planecie powściągając lenistwo i wyłączając zasilanie w dziesiątkach domowych urządzeń, które wygodnie i nie ruszając się z fotela przełączamy pilotem w stan czuwania.
Dziesiątki urządzeń domowych nie mają dziś opiewanego w dziecięcych wierszykach „pstryczka-elektryczka”. Po zgaszeniu światła mrowie czerwonych diod świeci z każdego kąta. Wszechobecne układy elektroniczne wymagają zasilaczy wyposażonych w transformator.
Początkowo „syndrom pilota” nie był istotny, ale od połowy lat 80 nastąpił gwałtowny wzrost podaży sprzętu elektronicznego wyposażonego w piloty. Później do urządzeń pozostających w stanie gotowości dołączyły komputery i urządzenia peryferyjne do nich, ładowarki do baterii, aparaty cyfrowe, komórki itp. Na przełomie stuleci badania przeprowadzone w Stanach Zjednoczonych wykazały, że urządzenia podłączone do zasilania, ale nie aktywne pobierają aż 10% całkowitej mocy zużywanej w domu. Biorąc pod uwagę liczbę gospodarstw domowych w USA i ich roczne zapotrzebowanie na prąd straty sięgają około 3,5 miliona dolarów.
Globalna konsumpcja prądu przez urządzenia w stanie gotowości szacowana jest na 200 do 400 terawatogodzin rocznie. Dla porównania cała Polska zużywa w ciągu roku około 145 terawatogodzin. Urządzenia biurowe (te obliczenia dotyczą gospodarstw domowych) w stanie gotowości zużywają prawie połowę tego, co gospodarstwa domowe.
Sytuacja taka jest wymuszana przez konsumentów, którzy nie mają świadomości kosztów, które płacą za wygodę. Producenci w myśl zasady „klient nasz pan” kasują wyłączniki odcinające zasilanie pozostawiając tylko przełącznik w pilocie na stand-by. Oszczędnym pozostaje niewygodne wyjmowanie wtyczki z gniazdka.
Pewien wpływ na oszczędzanie energii w ostatnim czasie ma nacisk organizacji ekologicznych oraz produkcja coraz doskonalszego sprzętu, który znacznie oszczędniej gospodaruje energią.
Redakcja sprawdziła straty energii w trybie gotowości domowych urządzeń elektronicznych.
Urządzenie | Wyłączone (W) |
Stan gotowości (W) |
Notebook Acer TM8002LCi | 0,1 |
1 |
NotebookPackard-Bell Easynote MX61 | 0,1 |
1,05 |
Testowy pecet (P4 560, i975, GF-6200) | 6,6 |
7,8 |
Monitor CRT 17” Philips 1075 | 0 |
6,5 |
Wzmacniacz Kenwood | * | 6,8 |
Przenośny, 10-letni radiomagnetofon z CD | 0 |
1,6 |
Radio/stacja do iPoda Sharp | * |
< 0,1 lub 6,6 |
15-letni magnetowid Grundig Monolith | 4,3 |
15,5 |
8-letni telewizor CRT Philips 21’’ | 0 |
7,6 |
Kino domowe Panasonic SA-HT990 | * |
< 0,1 |
Telewizor LCD Sharp Aquos 52’’ FullHD | * |
1,2 |
Projektor FullHD Optoma | * |
9,3 |
Ładowarka elektrycznej szczoteczki do zębów Braun | 0,3 |
|
* brak możliwości wyłączenia |
Pomiar był przeprowadzony sprzętem nieprofesjonalnym z dokładnością do 0,1 W niewykrywającym zużycia np. ładowarek bez obciążenia, ale uświadamia wagę problemu, a to jest pierwszy krok do wprowadzania oszczędności.
Na podstawie PC World Komputer - grudzień 2007 opracowała Magdalena Hornowska. Artykuł zamieszczony 11.12.2007